Idą święta...

To już za kilka dni... upragnione dni, na które czeka się cały rok... Dni szczęścia, radości... a wkrótce po nich sylwester...

Co do moich świąt, to wreszcie po 3 miesiącach zobaczę się z najbliższą rodziną (studiuje kawałek spory od domu, toteż nie mam zbytniej możliwości dojazdu). Planuje także wypad na spotkanie z kolegami z Liceum, z częścią ponad 2 lata się nie widziałem Very Happy

A sylwester to zobaczymy, jak na razie zostaję w domu (oczywiście czymś zakropię Twisted Evil

) ew. może gdzieś wyruszę... A jak u was ze świętami, klanowicze?? Very Happy

Swieta tradycyjnie w domu z rodzina.
Natomiast Sylwka w tym roku robie u siebie, zwoluje ekipe kumpli i razem bedziemy sie zastanawiac ile Ksiag ma PAN TADEUSZ oraz czy ma cos wspolnego z SOPLICA Very Happy

U mnie swieta jak swieta, ja co roku, z rodzinka. Martwi mnie tylko sylwester, bedzie nuda na chacie, a tak bym chcial gdzies impreze rozkrecic! Twisted Evil

Jak święta to tylko z rodzinką i może troszke najbliższych znajomych. Nikt chyba inaczej świąt nie spędza jak tylko z rodzinką bo to moim zdaniem najlepszy okres w roku.

Co do sylwestra? Jeszcze nie wiem. Być może coś na szybko jak zwykle zrobimy, ale siedzenie w domu nie wchodzi w grę. Napewno gdzieś się zabawię, ale jeszcze nie wiem gdzie Razz

Święta tradycyjnie w domu z całą rodzina :] wszystkie babcie ciocie itp w jedno miejsce i uczta Very Happy

, a co do sylwestra jeszcze nie mam konkretnych planów, ale pewnie ze znajomymi w piwnicy jakaś popijawa Smile

zbiczek napisał:

w piwnicy jakaś popijawa Smile

A ja Cię uważałem za abstynenta... <zarcik> Smile

Abstynentem to bedzie kazdy jak wstanie w NOWY ROK Very Happy

Kurwa niedawno smęciłem o świętach i takich tam... a dziś zaliczyłem dachowanie i auto do kasacji niech ten rok się skończy bo ja go chyba nie przeżyje

O jaa to wspolczuje, ale najważniejsze, że żyjesz Very Happy

. Pewnie za mało miałeś oblany obecny rok co skutkuje niepowodzeniami heh

Skoro tak twierdzisz to pewnie następny nie będzie lepszy bo nockę w sylwestra mam w pracy i nici z picia

No to masz troche przejebane, chyba ze w pracy se popijesz Very Happy

mi tezzz te swieta pechowe troche skrzynia biegow mi sie rozsypala i do wymiany i kasa w plecy ;/;/

No to chyba jakas plaga, mi wczoraj lozysko w kole jeblo i na dodatek chyba opona gdzies pekla bo czuje bicie Mad

temat swiat w zasadzie powinien odzyc;] ja wlasnie w takim szeroko pojetym okresie przedswiatecznym mysle sobie jakie to swieta Bozego Narodzenia byly fantastyczne jak sie bylo gowniarzem. czekalem na nastepne z kalendarzem juz 27 grudnia;] macie tez cos takiego? krotko mowiac: wam tez doskwiera to ze czas tak szybko leci?

Zgadzam się w zupełności z vwujek :/. Juz 2 miesiące przed świętami czuło się tą aure i podekscytowanie w duszy z odliczaniem dni, a już o wolnych dniach od szkoły nie wspomnę. Miało się na wszystko wywalone i czekało tylko na prezenty i oczywiście wyrzerki. Nie da się opisać tego co w duszy grało Smile

... Całymi dniami z kumplami na dworzu w śniegu się tarzało, wyjebane slizgawki się robilo i igla, a pozniej te zabawy z petardami przed sylwkem achhhh te czasy już nie wrócą az się łezka w oku kręci Sad

. Teraz to nie to samo (można powiedzieć, że zwykła formalność ), a w sylwestra nic tylko picie do upadłego, a potem 2 tygodnie dochodzenie do siebie :p. Ile bym dał żeby wrócic do tamtych czasów Smile